piątek, 27 grudnia 2013

Auto HD w serwisie YouTube


Lubicie oglądać video na YouTube w jakości HD, a już dawno straciliście cierpliwość do mozolnego wyklikiwania ikonek w 'jutjubowym' odtwarzaczu, żeby zmienić rozdzielczość na 720p lub większą i łaskawego wyczekiwania aż jakość nagrania w końcu się przełączy? W takim razie ta porada skierowana jest do Was! Wystarczy zainstalować darmowe rozszerzenie do Waszej przeglądarki, które sprawi, że każdy filmik automatycznie będzie się ładować się w rozdzielczości HD. Poniżej znajdziecie linki z rozszerzeniami do poszczególnych przeglądarek.

CHROME     |    FIREFOX     |    OPERA

środa, 21 sierpnia 2013

Klawiatura z obszarem dotykowym Logitech TK820.

Logitech wprowadziło do swojej oferty nową klawiaturę bezprzewodową Logitech Wireless All-in-One Keyboard TK820. 



Postanowiliśmy o niej wspomnieć na naszym blogu, ponieważ klawiatura ta różni się od tych powszechnie znanych i używanych. W miejscu, w którym inne tego typu urządzenia posiadają klawiaturę numeryczną, znajduje się obszar dotykowy, umożliwiający korzystanie z niego jak z touchpada w laptopie, oraz sterowanie za pomocą gestów (przesuwanie, powiększanie...), do jakich przyzwyczaiły nas ekrany dotykowe smartfonów oraz tabletów. Sam panel dotykowy jest dużo większy (106 x 106 mm) niż standardowy touchpad, co ma umożliwiać precyzyjne sterowanie kursorem, dzięki czemu będziemy mogli schować naszego gryzonia do szuflady ;).


Klawiatura jest dodatkowo przetestowana pod kątem odporności na zalanie, co jest istotną informacją dla tych, którym zdarza się korzystać z klawiatury jak z filtra do kawy ;) (odporność na wodę testowana była na próbkach do 60ml płynu). Za bezproblemową pracę bezprzewodową urządzenia odpowiada technologia Logitech Unifying, która zapewnia łączność z komputerem nawet do 10 metrów.

Wymiary: długość: 409,5 mm, szerokość: 145,3 mm, wysokość: 21,7 mm

Sugerowana przez producenta cena urządzenia to 429 zł.

Źródło informacji oraz fotografii: www.logitech.com/pl-pl

poniedziałek, 22 lipca 2013

Tracer JoyTouch - kontrolery gier dla urządzeń mobilnych.

Dzięki coraz mocniejszym "bebechom" (procesorom, grafice...) smartfonów oraz tabletów, oferują one coraz większe możliwości. Oprócz tego, że robią coraz lepszej jakości zdjęcia, kręcą filmy w HD, pozwalają na szybkie przeglądanie internetu, oglądanie filmów a także posiadają całą masę innych wodotrysków, stają się powoli również konsolami do gier, których w ostatnim czasie pojawia się na mobilne platformy coraz więcej.
Jednak samej kontroli tych gier poprzez ekran dotykowy, nie nazwalibyśmy "komfortową". Jednak z pomocą przychodzą nam specjalne joysticki, które do swojej oferty wprowadza coraz więcej firm zajmujących się produkcją kontrolerów gier.
JoyTouch Stamp X1 Źródło: www.tracer.pl
Jednym z takich producentów jest Tracer, który jakiś czas temu wprowadził dedykowane dla wszystkich urządzeń wyposażonych w dotykowe ekrany - mini joysticki z serii JoyTouch oznaczone symbolami STAMP i SPRING.  

JoyTouch Stamp X2 Źródło: www.tracer.pl


Ich użycie jest bardzo proste. Nie potrzebują one do działania żadnego zasilania, wystarczy zamontować je na ekranie dotykowym za pomocą przyssawek. Oba modele różnią się od siebie przede wszystkim designem. STAMP wyglądem przypomina tradycyjny joystick, natomiast SPRING gałki wykorzystywane w gamepadach. Oba modele wykonane są w dwóch rozmiarach przeznaczonych dla tabletów (większe) i smartfonów (mniejsze).
JoyTouch Spring X1 Źródło: www.tracer.pl
JoyTouch Spring X2 Źródło: www.tracer.pl

Czy to rozwiązanie się sprawdzi i niebawem wszyscy będziemy posiadać przy sobie taki gadżet? Czas pokaże. Niemniej jednak plusem jest na pewno cena, dzięki której możemy sami przekonać się o przydatności takiego gadżetu. Kontrolery te na allegro to koszt ok. 20zł (+ koszt przesyłki), co chyba nie jest ceną zaporową. ;) 

Źródło artykułu: www.tracer.pl

poniedziałek, 15 lipca 2013

Wakacyjny SPAM

Kiedy letnia pora rozkręciła się na dobre- z radością informujemy, że po małym urlopie zGRYw wraca żeby zalać Was wodospadem nowinek! Wraz z odświeżonym wyglądem bloga wracamy naładowani energią do dalszej pracy nad artykułami! Na rozgrzewkę, tuż po zapoznaniu się z nowinkami na temat naszego rodzimego studia The Andronauts (KLIK), zapraszamy do obejrzenia zwiastuna gry, której nie trzeba opisywać- przed Wami MAD MAX!


The Andronauts - w obronie przed nudą!

Początek tego roku to nowa szansa dla Polski na wybicie się na rynku gier dedykowanych dla urządzeń przenośnych. The Andronauts (oficjalna strona), bo to o Nich będzie mowa, to dwóch kolegów z Warszawy, którzy postawili sobie prosty cel- tworzyć gry, które 'obronią' nas przed nudą na długie godziny.

 Założone na przełomie lutego i marca studio może pochwalić się już pierwszym tytułem, jakim jest Swooshi- puzzle shooter, w którym liczy się zręczność i czas. Zasada jest prosta- jak najszybciej 'wyczyścić' planszę z kwadratów strzelając w nie kulkami w odpowiadających im kolorach. Brzmi banalnie? Może i tak ale rozrywka na wiele godzin zapewniona. Dodatkowo, co jest już prawie obowiązkiem w obecnych produkcjach tego typu, możemy się zalogować przy pomocy konta Google i porównywać swoje wyniki ze znajomymi. Podnosi to dodatkowo grywalność i sprawia, że gra wciąga na dłużej (bo kto nie lubi 'skopać czterech liter' swoim znajomym w grach zręcznościowych? :). Prezentację gry możecie obejrzeć poniżej:


Produkcja dostępna jest na Google Play w dwóch wersjach: darmowej i płatnej (KLIK). Twórcy na bieżąco poprawiają ew. bugi i oferują częste aktualizacje aby zapewnić nam jak największą przyjemność z gry. Pomimo ciągłej pracy nad Swooshi, w przygotowaniu jest już kolejna produkcja (jak się domyślacie- także na Androida :). Autorzy twierdzą, że nie będzie to nic dużego- tak więc znowu możemy spodziewać się ciekawej i wciągającej mechaniki oraz oryginalnego podejścia do tematu.

Pomimo tego, że The Andronauts istnieją krótko i mają na koncie dopiero jedną produkcję- wierzymy w spory sukces naszego rodzimego studia, bo już samo Swooshi udowadnia, że dwóch kumpli z Warszawy ma ciekawy pomysł na grę i kolejne produkcje powinny wciągać nas tak samo jak ich 'premierowy' puzzle shooter. Wszystkim, którzy pokuszą się o zagranie w Swooshi życzymy połamania palców i jak największych wyników!

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Nowy project Google: Loon

Wiele miejsc na ziemi, pomimo coraz to nowszych, lepszych i bardziej wydajnych technologii, w dalszym ciągu odcięte jest od internetu. Natomiast dla części mieszkańców naszego globu koszt dostępu do globalnej sieci, jest poza ich zasięgiem ponieważ jest on równy lub wyższy niż ich miesięczne zarobki.

Do całkowitego rozwiązania tego problemu jest niestety jeszcze daleko, ale są na świecie ludzie, którzy nie ustają w wysiłkach aby temu zaradzić. Jednym z pomysłów na dostarczenie wszystkim mieszkańcom naszej planety, możliwości podłączenia się do sieci, jest nowy projekt Google: Project Loon. Idea ta zakłada umieszczenie w stratosferze (20 km nad ziemią) sieci balonów, które przemieszczając się w niej dostarczać będą internet na ziemię. Jednym z największych problemów, który udało się już wyeliminować to utrzymanie balonów na odpowiedniej wysokości w odpowiednim miejscu. Zespołowi, pracującemu nad tym projektem udało się poradzić sobie z tym wyzwaniem, wykorzystując do tego między innymi naturalne siły przyrody: energię słoneczną oraz wiatr, ale także skomplikowane algorytmy, oraz ogromnej mocy komputery.


W poprzednim tygodniu w regionie Canterbury w Nowej Zelandii uruchomiony został pilotażowy program, w którym bierze udział 50 testujących. Pierwszy raz w powietrze wysłanych zostało aż 30 balonów. Google, planuje również uruchomienie w przyszłości podobnych programów pilotażowych, w krajach, które są na tej samej szerokości geograficznej co Nowa Zelandia.

Ten system dostarczania internetu, umożliwiałby nie tylko dostarczanie internetu do miejsc oraz terenów trudno dostępnych, ale również pomagałby w komunikacji w przypadku klęsk żywiołowych.

Źródło: http://www.google.com/loon/

piątek, 14 czerwca 2013

Klasyki polskiego kina za free na YouTube!

Dzięki uruchomieniu przez dwa polskie studia filmowe, "Kadr" oraz "Tor" swoich kanałów na YouTube, od dzisiaj (14.06.2013) w serwisie za darmo i zupełnie legalnie obejrzeć można klasyki polskiego kina!

W chwili obecnej, na obu kanałach dostępnych jest 60 filmów, jednak regularnie dodawane będą kolejne pozycje. 

Już teraz dostępne są takie perełki jak: "Seksmisja", "Vabank", "VaBank II", "Nie lubię poniedziałku", "Rejs", "Kogel Mogel" czy "300 mil do nieba". 

Dzięki przychodom z reklam, oba studia zyskają dodatkowe środki na prowadzony przez nie proces rekonstrukcji cyfrowej starych filmów, a także na produkcję nowych.

"Dzień dobry, zastałem Jolkę?" :)

środa, 24 kwietnia 2013

Nie daj się naciągnąć c"f"aniakom.


Firma ESET, opublikowała niedawno kolejny raport, w którym informuje o najaktywniejszych zagrożeniach komputerowych, czyhających na nieświadomych zagrożenia internautów, surfujących po sieci.

Co z niego wynika? A to, że niestety c"f"aniaki dalej szukają naiwnych osób, które krótko i kolokwialnie mówiąc - dadzą się naciągnąć na kasę.

Kolejny raz, internetowi krętacze biorą się na sprawdzony już sposób, mamiąc internautów możliwością wygrania "wypaśnego" produktu firmy z nadgryzionym jabłkiem w logo. Internauta trafia na zainfekowaną stronę www, na której ukrywa się robal o nazwie HTML/Fraud. Nagle okazuje się, że szczęśliwym trafem to On (lub Ona) jako jeden/jedna z nielicznych, może wygrać wspaniały telefon, tablet, laptop lub coś jeszcze bardziej wspaniałego! Jedyne co trzeba zrobić (przecież to takie oczywiste!) to wypełnić formularz i podać swoje dane a przede wszystkim nr telefonu, na który już za momencik przychodzi... potwierdzenie rejestracji. Niestety taki rzekomy udział w konkursie okazać się może zwykłym "fejkiem" (z ang. fake = fałszerstwo, podrabiać...) i mocno uderzyć naszą kieszeń. Zamiast udziału w konkursie, wyrażamy bowiem zgodę na otrzymywanie na nasz numer telefonu, SMSów o podwyższonej opłacie. Co dalej się dzieje, łatwo się domyślić. Otrzeźwienie może przyjść razem z wystawieniem przez operatora kolejnej faktury...


Na taką super wiadomość natknęliśmy się przeglądając pocztę. 

Zanim podamy więc Nasze dane zastanówmy się, czy organizująca konkurs firma jest wiarygodna i czy naprawdę warto ryzykować podając swoje dane. O opinię na temat organizatora zawsze można zapytać "wujka" Google'a ;) 

Źródło: http://www.eset.pl/O_nas/Centrum_prasowe/Aktualnosci,news_id,7133

wtorek, 16 kwietnia 2013

Street View Hyperlapse.

Street View Hyperlapse to eksperymentalne narzędzie, przygotowane przez Teehan + Lax, które umożliwia stworzenie animacji, wykorzystując do tego zdjęcia dostępne w słynnej usłudze Google Street View.

Sposób przygotowania animacji jest bardzo prosty. Zaznaczamy na mapie pkt A oraz B i klikamy "Create". Po tych krokach musimy jedynie chwilę odczekać i możemy się cieszyć Naszym projektem.

Efekt końcowy przedstawiony jest na poniższym filmie:


Jeśli macie ochotę wypróbować to w praktyce, wystarczy KLIKNĄĆ TUTAJ.

Poniżej link do przygotowanej przez Nas animacji. Czy jest ktoś, kto nie wie jaką ulicę wzięliśmy na warsztat? ;)

http://hyperlapse.tllabs.io/#52.23281000000001,21.02547000000004,52.22744421766024,21.00215302590334,52.214620000000004,20.956069999999954,29.25000000000002,87.5

Miłej zabawy ;)

niedziela, 14 kwietnia 2013

Skradziony komputer? Może nie wszystko stracone. :)

Właśnie okazało się, że Twoim pozostawionym w aucie laptopem zainteresował się ktoś, komu wcale nie zamierzałeś/aś powierzać nad nim opieki? Nie miałeś/aś również w planach wstawiania wybitej przez jakiegoś społecznego pasożyta szyby, ale to da się naprawić. Gorzej z komputerem, na którym masz przecież całą swoją pocztę, wszystkie dokumenty, zdjęcia, zapisane hasła... Czy wszystko stracone? Niekoniecznie.

Z pomocą może przyjść popularny program antywirusowy ESET Smart Security, który w pakiecie oferuje również usługę ESET Anti-Theft. Oczywiście nikt nie może zagwarantować, że skradziony sprzęt jeszcze do Nas wróci, ale jeśli tylko zarejestrowaliśmy wcześniej na specjalnym portalu zainstalowane na Naszym zaginionym sprzęcie oprogramowanie antywirusowe (BEZ WCZEŚNIEJSZEJ REJESTRACJI NIC NIE WSKÓRAMY), to pierwsze co musimy zrobić po stwierdzeniu kradzieży to zalogować się do portalu internetowego i oznaczyć Nasz sprzęt jako skradziony.

Co nam to daje? Oprogramowanie przy pierwszym połączeniu z internetem odbiera info o tym, że sprzęt jest skradziony. Odbywa się restart komputera i przekierowanie użytkownika do tzw "fikcyjnego pulpitu". Znikają dotychczasowe uprawnienia a komputer nie pozwala już niczego zainstalować, ani usunąć. Jedyne do czego się teraz nadaje to przeglądanie internetu. Co najważniejsze, po pierwszym połączeniu się z siecią, dotychczasowy właściciel komputera otrzymuje informacje na temat IP (czyli internetowego adresu), poprzez który sprzęt połączył się z siecią. IP pozwala na bardzo szybkie ustalenie przez policję miejsca, z którego odbyło się połączenie, co (jeśli złodziej był np. na tyle bystry aby połączyć się z siecią z miejsca swojego zamieszkania), może być gwarancją odzyskania Naszego sprzętu.

Co ciekawe, jeżeli złodziej w dalszym ciągu korzysta z naszego laptopa, mamy jeszcze kilka możliwości umilenia mu życia ;) Jeżeli w laptopie znajduje się kamerka, mamy możliwość jej zdalnego uruchomienia, co lepsze, dzięki temu możemy nowemu właścicielowi, podmienić tapetę pulpitu (taką opcję również oferuje program) zamieszczając tam np. jego fotografię z jakimś niewybrednym komentarzem. ;) Lepszym rozwiązaniem jednak będzie robienie screenów tego co robi On na komputerze, bo być może da to informację o tym, gdzie sprzęt się obecnie znajduje.

Tak jak wspominaliśmy wcześniej, nikt nie daje gwarancji, że odzyskamy stracony sprzęt. Ale posiadając takie oprogramowanie szanse na to w przypadku kradzieży zwiększają się wielokrotnie. Warto, więc dmuchać na zimne, bo pomimo tego, że jesteśmy zazwyczaj ostrożni i pilnujemy naszego sprzętu jak oka w głowie to warto przy tej okazji wspomnieć słowa pewnej znanej piosenki "wszystko się może zdarzyć".  ;)

Źródło: http://www.eset.pl/O_nas/Centrum_prasowe/Aktualnosci,news_id,7063

piątek, 12 kwietnia 2013

"Hearthstone" Fireside duel: Thrall vs Jaina Proudmoore

Do sieci trafił dzisiaj gameplay ukazujący rozgrywkę z najnowszej produkcji Blizzarda "Hearthstone"- karcianki opartej o znane większości graczy uniwersum Warcrafta. Pojedynek między Thrallem i Proudmoore robi wrażenie- my, jak i zapewne reszta fanów, zacieramy ręce i czekamy na więcej!


czwartek, 11 kwietnia 2013

JogoBox: Powrót do e-przeszłości.


Czy zastanawialiście się nad tym, jakby to było cofnąć się w czasie do okresu dzieciństwa lub młodzieńczych lat i jeszcze raz zagrać w klasyki gier komputerowych bez konieczności zmagania się z problemami systemowej zgodności i bez wspomagania się masą dodatkowych programów na swoim współczesnym sprzęcie?


Otóż retro-granie jeszcze nigdy nie było aż tak proste z Jogobox! Z pomocą przyjdzie Wam steam'o-podobna platforma, oferująca w pełni legalnie gry na licencji freeware.

Koniec zmartwień! Jogobox zrobi za Was dosłownie prawie wszystko - pobierze wybraną grę z dość pokaźnej (i stale powiększającej się o kolejne pozycje) listy, zainstaluje ją i skonfiguruje pod względem specyfikacji Waszego sprzętu, a ponadto na własnych serwerach przechowa dla Was save’y. Wystarczy tylko jedno kliknięcie myszką. Cuda, wianki na kiju? Ani trochę!

Mechanizm działania Jogobox, czyli jak to ugryźć?

Jogobox, tak jak każda platforma oferująca gry, zawiera wbudowaną bazę gier podzieloną na kilka kategorii - tak więc użytkownik ma do wyboru m.in. klasykę strategii, rpg, symulatorów czy też kultowe przygodówki.


Oprócz tego każda gra posiada własną, krótką deskrypcję wraz z opisem podstawowej klawiszologii, która z pewnością wielu z Was (a w szczególności osobom, które chcą i dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze starymi grami) ułatwi życie i granie.


Ciekawym dodatkiem wydaje się być moduł platformy wyświetlający listę wyróżnionych przez nas ulubionych gier, w które ostatnio graliśmy za pośrednictwem Jogobox. Niweluje to konieczność każdorazowego i żmudnego wertowania listy gier w poszukiwaniu konkretnej pozycji, a poza tym pozwala utworzyć w pełni spersonalizowaną listę Waszych ulubionych gier.

Na chwilę obecną platforma Jogobox pozostaje w statusie beta, a baza gier nie przekracza zapewne kilkudziesięciu najbardziej znanych pozycji - takich jak chociażby The Settlers, Warcraft: Orcs&Humans, Jazz Jackrabbit 2, Prince of Persia, Prehistorik, etc. Dobrą wiadomością okazać może się możliwość współpracy z twórcami poprzez FB lub Twitter - praktyka wysyłania próśb o dodanie Waszych ulubionych starych gier jest jak najbardziej mile widziana!

Sen z powiek spędzać może jedynie skromna lista docelowych systemów operacyjnych pod które dedykowana jest platforma. O ile posiadacze Windows XP, Vista i 7 mogą odetchnąć z ulgą, o tyle grono zwolenników Linux’a czy tez Mac’a może jedynie spoglądać z zazdrością.

Podsumujmy!

Zalety:
- darmowe, stare gry
- prostota obsługi
- brak konieczności rejestracji i posiadania konta na platformie
- możliwość własnego wkładu w rozwój platformy

Wady:
- brak wersji pod SO inne niż Windows
- połączenie z Internetem
- wciąż wersja beta


czwartek, 4 kwietnia 2013

Mozilla Firefox 20- co nowego?


Wszyscy użytkownicy przeglądarki Mozilla Firefox dostali możliwość aktualizacji do jeszcze cieplutkiej wersji 20.0. Poza małymi zmianami dotyczącymi współpracy przeglądarki ze znacznikami HTML5 czy poprawkach w bezpieczeństwie- użytkownicy dostają nowy sposób zarządzania  pobieranymi plikami (usuwanie, przeszukiwanie). Na pasku przeglądarki pojawił się przycisk, który po rozwinięciu ukazuje nam listę pobierania, a także informuje nas o czasie, który pozostał do końca ściągania plików. Wprowadzonych zmian nie jest dużo i nie wszystkie problemy zostały rozwiązane ale aktualizacja usprawnia pracę z przeglądarką i wpływa w pewnym stopniu na szybkość jej działania.  

Pobieraczek jednak zapłaci.


Jakiś czas temu na naszym blogu poruszaliśmy już temat serwisu "pobieraczek". Nie ma chyba zresztą osoby, która nie słyszałaby o tym portalu. Jego istnienie znane jest głównie z różnych przekazów medialnych donoszących o wysyłaniu maili oraz pism do internautów, z informacjami o wystąpieniu przeciwko nim na drogę sądową, w związku z brakiem opłaty za usługi z których korzystają, od czasu podpisania z pobieraczkiem umowy (czyli rejestracją na ich stronie).

Zgodnie z wyrokiem sądu apelacyjnego, który potwierdził decyzję Prezesa UOKiK z marca 2010 r., spółka Eller Service, właściciel pobieraczka, musi zapłacić karę w wysokości blisko 240 tys. zł!

Postępowanie przeciwko właścicielom portalu, zostało wszczęte po złożeniu skarg przez wielu konsumentów, którzy poczuli się oszukani przez pobieraczka. Sugerując się hasłami, że usługi portalu przez 10 dni są bezpłatne, rejestrowali się Oni w serwisie. Faktycznie opłata za usługi oferowane przez portal były naliczane już od pierwszego dnia rejestracji na portalu. Sama rejestracja była również równoznaczna z podpisaniem umowy na korzystanie z usług serwisu, nawet przez rok czasu. To właśnie wg Prezes UOKiK, było nieuczciwą i wprowadzającą w błąd praktyką, za co w marcu 2010 r. nałożyła na nich karę w wysokości 239 140 zł. 

Spółka odwołała się od wyroku, jednak sądy kolejnych instancji przyznawały rację UOKiK i 27 marca 2013 r, Sąd Apelacyjny potwierdził, że portal wprowadzał w błąd konsumentów i utrzymał nałożoną przez UOKiK karę.

"Zdaniem sądu ich działanie miało charakter umyślny, dlatego wysokość kary finansowej, którą nałożył Urząd była prawidłowa."

Jednak wyrok ten nie rozwiązuje problemu osób, które podpisały umowy z portalem. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zachęca tych, którzy mają problem z odstąpieniem od umowy zawartej na odległość do kontaktu: z bezpłatną infolinią konsumencką dostępną pod numerem telefonu 800 007 707, poprzez email: porady@poradydlakonsumentów.pl. Pomocy można również szukać u miejskich lub powiatowych rzeczników konsumentów.

My ze swojej strony zalecamy ostrożność oraz czytanie wszystkiego co podpisujemy. Nie tylko kiedy chodzi o umowę przedłożoną w zwykłej formie papierowej ale także cyfrową. Serwisów, w których takie umowy są oferowane nie brakuje. O jednym z nich (Kliknij aby przeczytać) wspominaliśmy już jakiś czas temu na łamach ZgryWa. 

piątek, 29 marca 2013

Nie tylko koty, bawią się smartfonami ;)

Mieliśmy już okazję oglądać wiele filmików, na których przeróżne zwierzaki zabawiają się elektronicznymi gadżetami. Większość takich filmów zdominowały koty obsługujące smartfony. Po sieci krążą jednak filmy, na których możemy obserwować także inne zwierzaki, korzystające ze zdobyczy nowoczesnej techniki.

Spróbujcie wyobrazić sobie, że takim elektronicznym gadżetem zabawia się dużo większy zwierzak jak np: słoń. Wydawać by się mogło, że smartfon czy tablet po zetknięciu z tak ogromnym stworzeniem będzie nadawał się jedynie do tego aby odnieść go do punktu, który przyjmuje zużyty lub zniszczony sprzęt elektroniczny. ;)

Jednak jak widać na poniższym filmie, taka zabawa nie musi się skończyć tak źle, jak moglibyśmy się tego spodziewać. Słoń Peter testuje Samsunga Galaxy Note i wygląda na to, że dobrze się przy tym bawi ;)


środa, 27 marca 2013

Battlefield 4 nadchodzi!

Wczoraj w sieci pojawił się gameplay z nadchodzącej wielkimi krokami czwartej części Battelfield'a. Co tu dużo pisać- grafika wciska w fotel. Szczegółowość otoczenia czy oświetlenie pokazują, że EA wyciska co się da z silnika Frostbite 3. Jesteśmy przekonani, że zapowiada się sukces na miarę poprzedniej części albo i jeszcze lepiej. :) Zobaczcie sami.



piątek, 15 marca 2013

Samsung Galaxy S IV coraz bliżej!


Samsung Galaxy S IV- długo o nim mówiono i spekulowano ale teraz czas na namacalny dowód. W ręce dziennikarzy trafiają pierwsze modele, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak jego poprzednik- Galaxy S III, bowiem w budowie nowego smartfona nie zmieniło się wiele- wyświetlacz powiększony o 0,2" (z 4,8" do 5"), plastikowa obudowa zapewniająca lekkość urządzenia i wiele wiele innych.. tych samych rozwiązań. Gdzie w takim razie szukać "rewolucyjnych" zmian, które przekonają nas do odchudzenia naszego portfela? Nawet wnętrze nowego Galaxy tylko nieznacznie przyspiesza pracę urządzenia. Tym razem Samsung postawił na nowe funkcje swojego produktu, które wydają się wymieszaniem tego co znajdziemy w wielu innych smartfonach.


Chwała Samsungowi za umożliwienie obsługi wyświetlacza bez potrzebny zdejmowania rękawiczek. Rozwiązanie znane z Lumii zagościło w Galaxy S IV i wreszcie oszczędzimy nasze palce przed mroźnymi podmuchami w zimowe dni.

Południowokoreański producent przyłożył się także do podniesienia bezpieczeństwa związanego z aplikacjami. Możemy oddzielić przestrzeń prywatną od "zawodowej" dzięki funkcji Knox. Z racji, że Android jest częstym atakiem cyberprzestępców- mamy większą pewność, że dane, które chcemy uchronić przed "wyparowaniem" bądź skopiowaniem- pozostaną nienaruszone (podobna funkcja jest stosowana w nowszych telefonach od BlackBerry).

Wiele zmian zaszło jednak na poziomie multimediów, a w szczególności aparatu i zdjęć. W Galaxy S IV dostajemy 13-megapikselowy aparat. Po zrobieniu zdjęcia smartfon samoczynnie tworzyć będzie albumy w zależności np. od ilości fotografii zrobionych w ciągu dnia czy lokalizacji. Jeżeli polecimy na wycieczkę- GPS "poinformuje" telefon, który samoczynnie przypisze zdjęcia do danego miejsca. 
Chcesz zobaczyć jaką masz minę podczas skupiania się nad uchwyceniem ciekawego kadru? Nic prostszego- funkcja znana z LG Optimus G zagościła w Galaxy S IV- możemy nagrywać używając jednocześnie obydwu kamer- przedniej i tylnej.
W szybszym przeszukiwaniu galerii pomoże nam natomiast opcja powiększania miniatur po najechaniu palcem na nie, a te zdjęcia które nie są idealne, ponieważ jakiś obiekt psuję harmonię fotografii, poprawimy funkcją, która umożliwia nam usuwanie niechcianych elementów (rozwiązanie znane z Lumii).

Samsung dodał także dość ciekawą opcję dotyczącą oglądania filmów- gdy oderwiemy wzrok od ekranu smartfon automatycznie zatrzyma odtwarzane wideo. Interesujące aczkolwiek nie niezbędne rozwiązanie- zapewne długo potrwa zanim pozbędziemy się odruchu pauzowania.

Kolejną funkcją, która (przynajmniej obecnie) będzie mało dla nas przydatna to tłumacz- po wypowiedzeniu zdania smartfon tłumaczy nam je na wybrany język. Jednak czemu "mało przydatna"? Obecnie Samsung nie oferuje nam tłumaczenia na język polski. Może kiedyś?

Jednym z najciekawszych elementów Galaxy S IV to możliwość bezdotykowej obsługi telefonu, dzięki której możemy np. odbierać połączenia czy przeglądać zdjęcia wykonując gesty nad powierzchnią wyświetlacza. Funkcja musi zostać włączona przez użytkownika z poziomu ustawień smarftona. W pierwszych dniach pewnie nie raz zamiast przejrzeć kontakty zadzwonimy do kogoś czy wejdziemy przy kimś do albumu, który miał nie ujrzeć światła dziennego. :)

W ogólnym rozrachunku Samsung Galaxy S IV powinien zostać przyjęty dość pozytywnie. Telefon jest lekki, wyświetlacz duży i przejrzysty, a to jak Wam leży w ręku będziecie mogli przekonać się sami- nowy Galaxy trafia do sprzedaży już pod koniec kwietnia.

fot. Samsung

środa, 13 marca 2013

Szykują się zmiany "na fejsie"

Facebook szykuje się do wprowadzenia nowego wyglądu portalu, który ma zredukować nieład oraz skupić się na tym, aby łatwiej mogło dotrzeć do nas to, co nas naprawdę interesuje. 

Nowy dizajn fejsa. Źródło: facebook.com

Nowy, bardziej wyrazisty wygląd portalu ma spowodować, że wszystko będzie teraz ładniejsze, jaskrawsze i piękniejsze. Zmianie ulegnie układ strony a także wielkość wyświetlających się fotografii, które będą teraz większe.

Dodane zostaną także kanały, które pozwolą na łatwiejsze dotarcie do interesujących Nas informacji.
Nowy dizajn fejsa. Źródło: facebook.com

Będą to między innymi kanały:
- znajomych: prezentujący wszystkie najnowsze zmiany statusu naszych znajomych,
- zdjęć: prezentujący wszystkie zdjęcia publikowane przez naszych znajomych oraz strony które lubimy,
- muzyki: czyli wszystko co wiąże się z muzyką - informacje o tym czego słuchają obecnie nasi znajomi (poprzez integrację z serwisem spotify - kliknij tutaj aby dowiedzieć się więcej na temat tego serwisu), oraz aktualności pochodzące z kanałów artystów, których "lajkujemy",
- obserwowanie - kanał z wszystkimi wiadomościami ze stron oraz od ludzi, których obserwujesz.

Wraz z nowym "dizajnem" strony, Facebook ma mieć też ten sam wygląd w telefonie, na tablecie oraz zwykłej stronie www.
Nowy dizajn fejsa. Źródło: facebook.com

wtorek, 12 marca 2013

Przeskanuj swój profil na "fejsie"

Firma ESET - dostawca oprogramowania antywirusowego, udostępniła darmową aplikację, która pozwala przeskanować Nasz profil na Facebooku, w poszukiwaniu złośliwej zawartości. Program, oprócz skanera  ma również za zadanie strzec bezpieczeństwa Naszego profilu kiedy jesteśmy offline.

Eset Social Media Scanner - bo tak zwie się aplikacja, wyszukuje złośliwą zawartość oraz linki do niej skanując tablice naszą oraz znajomych. Zainfekowanych treści szuka także w prywatnych wiadomościach, aczkolwiek ich skanowanie możemy wyłączyć z poziomu menu aplikacji, tak samo jak skanowanie profili znajomych. Ustawienia aplikacji pozwalają na wybrania opcji powiadomienia znajomego o podejrzanej treści zamieszczonej na jego profilu, poprzez dodanie do niej komentarza.

Dodatkowo aplikacja oprócz zabezpieczenia profilu, pozwala również na korzystanie ze skanera antywirusowego Eset Online Scanner, który umożliwia przeskanowanie dysków naszego komputera w poszukiwaniu trojanów, wirusów oraz innego robactwa, które zalęgło się w przepastnych czeluściach naszego PCta. :) 

Serdecznie polecamy. 

Link do aplikacji: Eset Social Media Scanner

poniedziałek, 11 marca 2013

StarCraft II: Heart of the Swarm [PREMIERA]

Wygląda na to, że premiera nadchodzącego dodatku do StarCraft'a II nie przebiegnie tak spokojnie jakbyśmy tego chcieli. Czyżby czekała nas inwazja roju, który chce zapobiec premierze? Wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższej doby. A czy Ty jesteś gotowy do walki? :)



wtorek, 5 marca 2013

Rozpoczęły się targi CeBIT 2013!

 
Dzisiaj 5 marca w Hanowerze, rozpoczęły się targi CeBIT 2013. Potrwają one do 9 marca 2013.

Targi CeBIT to organizowana corocznie od 2006 roku impreza wystawiennicza, na której spotykają się oraz prezentują swoją ofertę i nowoczesne rozwiązania, wiodące firmy z branży ICT (z ang. Information and Communication Technologies).

Oficjalnym krajem partnerskim targów CeBIT 2013 jest Polska, jest to bardzo ważne, w kontekście przede wszystkim promocji naszego kraju.

"To nie tylko od wielu lat jeden z najważniejszych partnerów handlowych Niemiec, lecz także innowacyjna gospodarka o dużej dynamice rozwoju" – podkreśla prof. Dieter Kempf, prezes federalnej organizacji branżowej BITKOM. "Nasz wschodni sąsiad to atrakcyjny i wciąż rosnący rynek dla firm z sektora nowych technologii. Wzajemne kontakty handlowe przyniosą więc z pewnością wymierne korzyści wszystkim zainteresowanym." Współpraca bilateralna na targach ma także na celu aktywizację przedsiębiorstw małych i średnich planujących ekspansję zagraniczną.

Polskie firmy, których w targach bierze udział ponad 150 swoją ofertę prezentują na ponad 3 tys m2 powierzchni a punktem centralnym naszego pokazu jako kraju partnerskiego, jest stoisko główne zlokalizowane w hali 6.


Centralny temat targów CeBIT 2013 roku to "Shareconomy". Organizatorzy targów, wybór takiego tematu jako głównego, tłumaczą rosnącym zaufaniem użytkowników do rozwiązań współdzielonych, czyli usług oraz możliwości znanych jako "praca w chmurze", które jako model dzielenia się wiedzą, zasobami i doświadczeniami wkraczają do biznesu.

"Trend do współdzielenia okazał się zdecydowanie najwyraźniejszą tendencją na rynku" – wyjaśnia Frank Pörschmann odpowiedzialny za CeBIT w zarządzie Deutsche Messe AG. "Zarówno w kontekście gospodarczym, jak i społecznym 'Shareconomy' to hasło roku i temat najbardziej gorących dyskusji."



Źródło: http://www.cebit.de

niedziela, 3 marca 2013

Assassin's Creed IV: Black Flag - zwiastun!

Niektórzy jeszcze nie zdążyli nacieszyć się trzecią częścią gry Assassin's Creed a do Internetu trafił już zwiastun kolejnej części zatytułowanej "Black Flag". Z biegiem czasu zapewne dostaniemy więcej szczegółów ale widzimy, że broń palna to już podstawowe wyposażenie naszego bohatera, a jego głównym środkiem lokomocji będzie zapewne statek. Do tego nurkowanie i piękne kobiety? Zobaczcie sami. :)

czwartek, 28 lutego 2013

ZGRYWOWY KONKURS! WEŹ UDZIAŁ!


Właśnie otrzymaliśmy 1000 sztuk patyczków do uszu, które z powodu uszkodzonego ofoliowania nie mogą być dopuszczone do sprzedaży! Z tego powodu wylosujemy 1000 osób, które udostępnią ten post i polubią naszą stronę! Piszcie w komentarzach jaką watę preferujecie!

Od grafików do wirtualnych fryzjerów- o kudłowej rewolucji słów kilka

Grafika w grach komputerowych z biegiem lat przeżyła swoisty skok. Z roku na rok dostajemy coraz to bardziej dopracowane i szczegółowe produkcje, które potrafią wcisnąć nas w fotel na długie wieczory. Graficy dbają o najdrobniejsze szczegóły wyglądu, realistyczną mimikę twarzy (o czym każdy z Was może się przekonać oglądając i grając w L.A. Noire od Rockstar Games) oraz sposób poruszania się postaci tworzony metodą Motion Capture. Jednak czubek głowy naszych bohaterów to trochę inna historia. Pomimo zróżnicowania fryzur, kolorów, odbić światła- włosy zawsze pozostawały bardziej pudełkowym nakryciem głowy lub zwiewną szmatką niż swobodnie latającymi kosmykami. Na przeciw tej niedogodności dla naszych oczu wychodzi AMD i ich technologia TressFX Hair. 


Pierwsze jej w efekty będziemy mogli w pełni podziwiać w nadchodzącej nowej części przygód Lary Croft. Tym razem zamiast włosopodobnej pelerynki uświadczymy pojedynczych kosmyków targanych wiatrem, dla których grawitacja to rzecz oczywista, a nagły obrót głowy to znak do lekkiego roztrzepania fryzury Panny Croft.
Jednak to nie będzie jedyna produkcja z technologią TressFX Hair. Od dziś ma to być standard jak zapowiada AMD. Jedno jest pewne- potrzeba będzie mocniejszych kart graficznych żeby cieszyć się rozwianym kudłem. Posiadacze wybranych kart Radeon z serii HD 7000 już niebawem będą mogli zobaczyć nową technologię w akcji.


źródło: blogs.amd.com/play/tressfx

Co w Blizzardzie piszczy?

Na dniach pojawiły się w sieci nowe zwiastuny dotyczące jednych z największych blizzardowskich produkcji. Mowa tutaj o World of Warcraft i StarCraft II. Pierwszy trailer, który trafił do sieci to nowy zwiastun nadchodzącego dodatku do SCII: Heart of the Swarm, który możecie obejrzeć poniżej. Nic dziwnego, że fani zacierają ręce- Blizzard doskonale wie jak dodatkowo podgrzać atmosferę przed premierą.


Chwilę później dostajemy od Blizzarda kolejny zwiastun. Tym razem jest to zapowiedź najnowszego patcha do jednego z najpopularniejszych MMO- World of Warcraft. Patch 5.2 pt. "Thunder King" wchodzi na serwery już na początku marca, a w nim historia związana z tytułowym władcą rasy mogu- Lei Shen'a. Wskrzeszony przez plemię trolli zwane Zandalari powraca by ponownie zawładnąć Pandarią i zniewolić pozostałe rasy. To właśnie on będzie głównym z boss'ów w nowym rajdzie, z którym przyjdzie nam się zmierzyć. Zwiastun patch'a jak zawsze stoi na wysokim poziomie- świetnie wprowadza w klimat nadchodzącej historii i tego z czym przyjdzie nam się zmierzyć. Zobaczcie sami. :)

wtorek, 19 lutego 2013

BLIZZCON 2013 zapowiedziany!

Dosłownie przed chwilą Blizzard Entertainment zapowiedział siódmy już BLIZZCON 2013! Odbędzie się on w dniach 8 - 9 Listopada w Anaheim Convention Center w Anaheim w Kalifornii. Wszyscy szczęśliwcy, którzy wezmą udział w tej imprezie, mogą liczyć na całą masę epickich wrażeń, utrzymanych oczywiście w klimacie gier Blizzarda. Między innymi takich jak e-zawody, w których w szranki staną gracze ze światowej czołówki.


Pomimo, że nie jest to jeszcze zapowiedziane, na pewno możemy spodziewać się turnieju, podczas którego wybrany zostanie najlepszy kostium. Pewnie większości z was przychodzi tu na myśl jeden szczególnie zapadający w pamięć strój. ;)

Powspominajmy: costume contest podczas Blizzconu w 2011 roku.

Ehhh pewnie tak jak i My, wielu z Was oddałoby wszystko (no może prawie ;) ), żeby tylko móc tam w tych dniach być. 

Poniżej znajdziecie opublikowaną przez Blizzard informację prasową.
Źródło: blizzard.com 

BLIZZARD ENTERTAINMENT ZAPRASZA GRACZY NA BLIZZCON® 2013, W DNIACH 8 – 9 LISTOPADA, W ANAHEIM
PARYŻ, Francja – 19 lutego 2013 r. Zbierz swoich znajomych z gildii, przyzwij sługi oraz przyprowadź swój rój! Blizzard Entertainment ogłosił dzisiaj plany zorganizowania siódmej konwencji growej BlizzCon®, która będzie miała miejsce w piątek (8 listopada) i sobotę (9 listopada), w obiekcie Anaheim Convention Center w  Anaheim, w Kalifornii. Gracze ze społeczności Blizzarda z całego świata zjadą do Anaheim na te dwa epickie dni, by spotkać się, grać i świętować swoją pasję do wszystkiego, co związane z uniwersami gier Warcraft®, StarCraft® i Diablo®.
„BlizzCon to dla nas szansa, by nawiązać połączenie z naszymi graczami i podzielić się z nimi informacjami o naszych najnowszych projektach w bardzo osobisty sposób,” powiedział Mike Morhaime, Dyrektor Generalny i współzałożyciel Blizzard Entertainment. „Gracze ze społeczności skupionych wokół wszystkich naszych gier pomagają nam uczynić to wydarzenie jeszcze większym i lepszym za każdym razem i nie możemy się już doczekać, by spotkać się z nimi i wspólnie świętować w listopadzie.”
BlizzCon to nie tylko świetna okazja na spotkanie dla graczy uczestniczących w społecznościach skupionych wokół gier Blizzard Entertainment, lecz również:
  • Możliwość własnoręcznego przetestowania najnowszych wersji gier Blizzard Entertainment;
  • Globalne finały cyklu rozgrywek e-sportowych Blizzarda, w których wezmą udział czołowi gracze zawodowi z całego świata;
  • Panele dyskusyjne z projektantami gier i grafikami Blizzarda;
  • Profesjonalne i amatorskie turnieje, w których gracze będą mogli zademonstrować swój talent;
  • Konkursy społecznościowe ze wspaniałymi nagrodami;
  • Pamiątkowe produkty oparte na uniwersach gier Blizzard Entertainment;
  • Wiele innych atrakcji, które dopiero ogłosimy;
Poprzedni BlizzCon miał miejsce w Anaheim, w listopadzie 2011 r. Bilety zostały wyprzedane w ciągu kilku sekund, a podczas imprezy, którą zamknął epicki koncert z udziałem legend rocka – Foo Fighters, zapowiedzieliśmy m.in. czwarty dodatek do World of Warcraft, Mists of Pandaria®.

Rhino Shield - Chroń swój skarb ;)

Jedną z ostatnich rzeczą jaką większość z nas chciałaby doświadczyć jest podrapany lub pęknięty ekran naszego niedawno zakupionego smartfonu lub tabletu. Opisany przez Nas poniżej produkt, może więc szczególnie zainteresować tych, którzy już przeżyli to bolesne doświadczenie lub po prostu obawiają się, że ich skarb może przypadkiem wylądować na betonie lub, że coś twardego może wylądować na nim.


Firma Evolutive Labs zaprezentowała niedawno ciekawy projekt o nazwie Rhino Shield. (rhino z ang. = nosorożec, shield = tarcza). Obecnie znajduje się on na kickstarterze. Jest to wykonana z polymeru niezwykle odporna na uderzenia folia chroniąca wyświetlacz naszego smartfonu lub tabletu. Łączy ona niebywałą wręcz odporność z doskonałą przejrzystością. Przy tak wielkiej odporności jej grubość to zaledwie 0.029 cm, podczas gdy zazwyczaj używane folie ochronne mają od 0.015 do 0.020 cm. Dodatkowo dzięki specjalnej technologii zastosowanej przy produkcji folii na ekranie nie będą nas już irytować smugi pozostawiane przez nasze palce, a także będzie nam go łatwiej wyczyścić.

środa, 13 lutego 2013

Spotify już w Polsce!

Od paru dni na ojczystych stronach internetowych aż huczy na wieść o udostępnionej dla Polaków usłudze Spotify. A cóż to takiego? Jeżeli nie wiesz, a muzyka jest Twoim codziennym towarzyszem, powinieneś w trybie natychmiastowym zagłębić się w dalszą lekturę. ;) Jest to powstały w Szwecji w 2008 roku serwis muzyczny oferujący słuchanie muzyki wielu wytwórni płytowych. Mówiąc "wielu" mam na myśli naprawdę ogromne ilości. 


Zapewne sobie myślisz "no tak, skoro tej muzyki jest tak dużo i jest tutaj tylu współczesnych i znanych wykonawców to pewnie muszę płacić krocie za byle przesłuchanie"- tutaj muszę drogi czytelniku Cię zatrzymać, ponieważ grubo się mylisz! Rejestracja i dostęp do oprogramowania (na komputery), a także niezliczonych ilości muzyki jest całkowicie darmowy. Jednak musimy liczyć się z tym, że zakładając darmowe konto, spotkamy się z reklamami. Możesz odetchnąć jednak spokojnie- wyskakujące bannery czy głosowe przerywniki audio pojawiają się bardzo rzadko. W trakcie korzystania z serwisu, rozkoszując się coraz to nowszymi brzmieniami, kompletnie mi to nie przeszkadzało.


Jednak co zrobić żeby reklamy nie wchodziły nam w drogę? Tutaj pojawia się możliwość kont Unlimited i Premium. 
-Unlimited to wydatek 9,90 zł miesięcznie- zapewnia on nam brak pojawiających się reklam.
-Premium to wydatek 19,90 zł miesięcznie- poza tym, że nie spotkamy już reklam to mamy dostęp do oprogramowania na urządzenia mobilne jak i na tryb offline- pobierasz i słuchasz. 
Dodatkowo wersje płatne dają nam dostęp do muzyki w jakości 320kb/s. Jednak nie ma co płakać- darmowe konto zapewnia także świetną jakość i na setki utworów, które przejrzałem, może jeden był w dość słabej jakości. Mnie osobiście ceny zaskoczyły bardzo pozytywnie. Opłata za produkt, który otrzymujemy, jest naprawdę niska. 


Co można powiedzieć o oprogramowaniu? Jest po prostu dobre i jak najbardziej spełnia wymagania. Program działa szybko i jest intuicyjny. Możemy połączyć nasze konto z kontem na Facebook'u- dzięki temu od razu wiemy, kto z naszych znajomych korzysta ze Spotify, czego słuchał itp. Można także w łatwy sposób dzielić się ze znajomymi ciekawszymi utworami, a także udostępniać je na Facebook'u, Twitterze czy Tumblr. Mamy tutaj dostęp do radia gdzie znajdziemy posortowane wedle gatunku utwory. Bez problemu dodamy piosenkę do ulubionych czy stworzonej przez nas playlisty. Jeżeli lubimy szukać czegoś nowego- program na podstawie zgromadzonych przez nas utworów podpowie nam co może się spodobać lub zaprezentuje listę wykonawców grających podobną muzykę do odsłuchiwanego w danym momencie artysty.

Znajdzie się wielu, którzy siłą rzeczy, zaczną hejtować- "A po co to? Przecież jest Deezer! Jest WiMP!", "Czemu mam zawalać dysk jakimś oprogramowaniem jak na YouTube mogę sobie też posłuchać?". Jednak z własnych doświadczeń wiem, że nie znalazłem gdzie indziej takich ilości utworów i to tak niszowych. Jedyne co mi pozostaje to gorąco polecić i zachęcić Was do przekonania się samemu co Wam oferuje szwedzki serwis- kliknij tutaj. Zapewne spędzę jeszcze wiele godzin na brnięciu przez muzyczne hektary, które zapewnia mi Spotify. :)

Allegro zmienia wygląd.


W dniu dzisiejszym Allegro przedstawiło nową szatę graficzną, najpopularniejszego w Polsce portalu aukcyjnego. Zmianie uległo wiele elementów. Na stronie głównej pojawiły się duże zdjęcia na białym tle. Wyszukiwarka produktów znajduje się teraz w centralnym miejscu serwisu, na górze strony i pozostaje tam, nawet podczas jej przewijania. Co więcej użytkownicy Google Chrome, otrzymali możliwość korzystania z głosowego wyszukiwania produktów.

Zmianie uległ także pasek kategorii, który znajduje się teraz na górze. Został on podzielony na 9 działów głównych + 10 dział "Strefa okazji", dzięki któremu prostsze będzie dotarcie do produktów w atrakcyjnych cenach, co ucieszy na pewno wszystkich łowców promocji i okazji. Do wszystkich działów można szybko przejść, także po przewinięciu strony w dół, oraz z każdego miejsca serwisu, gdyż skróty do nich zostały umieszczone przy wyszukiwarce. Usprawnione zostało także dokonywanie zakupów przy użyciu koszyka.


Dzięki wprowadzonym zmianom, otrzymujemy również dodatkowe mozliwości związane z przeglądaniem list przedmiotów. Do wyboru mamy 3 rodzaje widoku listy ofert (poprzednio 2), które różnią się od siebie wielkością wyświetlanych przy ofertach fotografii. Możemy przeglądać je w trybie prostym, szczegółowym oraz galeryjnym. Wyczekiwaną przez wiele osób i na pewno usprawniającą wyszukiwanie nową funkcjonalnością, jest możliwość wyboru ilości ofert, wyświetlanych na jednej stronie. Do wyboru mamy 3 możliwości - 60, 80 lub nawet 120 pozycji.

Jeszcze przez jakiś czas, można się przełączać pomiędzy starym a nowym widokiem serwisu. Lepiej zacząć się przyzwyczajać już teraz, bo już niebawem nie będzie odwrotu. ;)

Jak się Wam podoba nowy "dizajn" Allegro? ;)

poniedziałek, 11 lutego 2013

Samsung Galaxy S IV - mała rewolucja w obsłudze smartfona.



Już za trochę ponad miesiąc, bo 15 marca, zostanie prawdopodobnie zaprezentowany nowy model Samsunga Galaxy. Tym razem producenci idą o krok dalej i chcą nam zaoferować w pełni bezdotykową obsługę- podobnie jak to miało miejsce w niezbyt popularnym smartfonie Sony Sola jednak z tą różnicą, iż w Galaxy S IV będzie ona dotyczyła także obsługi menu telefonu, a nie samych stron internetowych. Układ maXTouch S zadba o to żeby telefon nie interpretował przypadkowych machnięć nad wyświetlaczem zbyt pochopnie.


Wnętrze nowego Samsunga też przyprawia o szybsze bicie serca. Dostajemy bowiem smartfona z 4,99-calowym, AMOLED-owym wyświetlaczem FullHD, pod którym znajdziemy ośmiordzeniowy procesor Exynos 5 Octa, 2GB pamięci RAM i 13-megapikselowy aparat. Dodatkowo zastosowana jest coraz bardziej popularna technologia bezprzewodowego ładowania. Jednak producenci zapewniają, że to nie wszystko i chcą nas jeszcze czymś zaskoczyć. Jedno jest pewne- dostajemy kolejne monstrum i aż strach pomyśleć czy kolejne modele zmieszczą nam się jeszcze w kieszeni. :) 15 marca okaże się czy Samsung ma jakiegoś asa w rękawie czy tylko podgrzewa atmosferę rozsiewając plotki.

niedziela, 10 lutego 2013

Wyniki badania przeprowadzonego przez Kaspersky lab. Nie aktualizujemy dziurawego oprogramowania!


Dostawca oprogramowania antywirusowego Kaspersky Lab opublikował raport prezentujący wyniki badania "Ocena poziomu zagrożeń, jakie stanowią luki w oprogramowaniu". W raporcie tym, który oprócz tego, że zwraca uwagę na najbardziej niebezpieczne luki w zabezpieczeniach przeróżnego rodzaju programów, wykrytych w 2012 roku, prezentowane są wyniki badania przedstawiające, w jaki sposób użytkownicy aktualizują zainstalowane na swoich komputerach oprogramowanie. No i jak można się spodziewać za wesoło nie jest...

Analiza ta pokazuje, że ogromna ilość z Nas w nosie ma niestety aktualizację oprogramowania. Jak donosi w swoim raporcie Kaspersky Lab, przestarzałe lub nieaktualne oprogramowanie na znaczącej liczbie komputerów, nie jest aktualizowane przez miesiące a nawet lata, od wyjścia aktualizacji. Natomiast liczba luk, które znalezione zostały w oprogramowaniu w 2012 roku wyniosła aż 800!
Nikomu nie trzeba mówić, jakim zagrożeniem może być brak wykonywania aktualizacji. Każda z nich mogła posłużyć jako furtka dla hakera do wykonania ataku. Luki są bowiem podstawowym „narzędziem włamań” wykorzystywanym między innymi do kradzieży prywatnych danych użytkowników, czy dokonywania innego rodzaju ataków.

Główne wyniki przedstawionego przez Kaspersky Lab badania:
  • Analiza danych pochodzących od ponad 11 milionów użytkowników ujawniła występowanie ponad 132 milionów luk w zabezpieczeniach wykrytych w różnych programach - średnio 12 luk na użytkownika.
  • Wykryto ponad 800 różnych luk w zabezpieczeniach.
  • Zaledwie 37 z nich zostało znalezionych na co najmniej 10% komputerów w przeciągu co najmniej jednego tygodnia w 2012 roku. Luki te stanowią 70% wszystkich wykrytych dziur w oprogramowaniu.
  • Adobe Shockwave oraz Flash Player, Apple iTunes/QuickTime oraz Java to pakiety oprogramowania o największej liczbie często wykrywanych luk w oprogramowaniu.
  • Tylko osiem z tych 37 luk znajduje się w rozpowszechnionych pakietach exploitów wykorzystywanych przez cyberprzestępców
Rysunek: Zróżnicowanie najważniejszych luk ze względu na rodziny oprogramowania. Dla każdej rodziny podano liczbę najważniejszych luk wraz z okresem czasu, w którym te luki zostały odkryte. Żródło: viruslist.pl

Badanie dotyczące chęci przejścia przez użytkowników na nowsze, bezpieczniejsze wersje oprogramowania pokazało, że: 
  • Sześć tygodni od pojawienia się najnowszej wersji Javy (wrzesień-październik 2012) tylko 28,2% użytkowników przeszło na najbezpieczniejszą wersję, a ponad 70% pozostawiło swój system podatny na exploity Javy;
  • Przestarzała wersja 2010 Adobe Flash Playera, która mogła być łatwo wykorzystana przez cyberprzestępców, została znaleziona na średnio 10,2% komputerów;
  • Luka wykryta w oprogramowaniu Adobe Reader w grudniu 2011 roku została znaleziona na 13,5% komputerów.
Jedną z ciekawszych i zarazem przerażających rzeczy, które prezentuje raport jest fakt, że najstarsza niezabezpieczona luka, którą wykryto na komputerze biorącym udział w badaniu, została zidentyfikowana w 2003 roku! Luki z 2009 roku stanowiły aż 14,6%! No to pozostaje jedynie pogratulować ;) 

Poniżej grafika prezentująca znalezione na biorących udział w badaniu komputerach, niezałatane luki w podziale na lata ich wykrycia.

Źródło: viruslist.pl

Niestety wiele osób, albo nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia z jakim może się wiązać brak aktualizacji zainstalowanych programów, albo po prostu uważa, że ich problem kradzieży danych, nie dotyczy. I jak to zwykle bywa, mądrzejsi stajemy się dopiero po szkodzie.

Dlatego ZgryW namawia aby jednak chuchać na zimne...
Źródło artykułu: www.kaspersky.pl


piątek, 8 lutego 2013

"Chaptersy" nadciągają!

Rok 2013 jest naprawdę pięknym okresem dla fanów serii The Longest Journey, bowiem wstrzymana w 2006 roku kontynuacja sequela- zatytułowana Dreamfall: Chapters została wznowiona pod szyldem nowego studia - Red Thread Games. 

Dzisiejszy dzień jest równie wielki. Rano uruchomiono oficjalny kickstarter gry. Tzw. "crowdfunding" jest ostatnimi czasy bardzo popularną metodą pozyskiwania funduszy. Chętni mogą wesprzeć wybrany projekt finansowo, za co otrzymują nagrody od twórców, a pieniądze zostają "zamrożone" do momentu zgromadzenia pełnej kwoty, co w przypadku pomysłu Red Thread Games wynosi aż 850 tysięcy dolarów.

Studio przygotowało specjalny film promocyjny, oraz przewidziało dla wpłacających zestawy nagród. Na przykład zasilając fundusz o 5$, możemy uzyskać dostęp do ekskluzywnej strony internetowej i forum, na których najwcześniej pojawiać się będą wszystkie informacje dotyczące kontynuacji, a oprócz tego zestaw tapet z gry. 20$ zapewnia cyfrową kopię, którą gracze otrzymają w dniu premiery. Oczywiście to nie wszystko, ci więksi zapaleńcy, chcący jeszcze poważniej uszczuplić swój portfel, mogą otrzymać plakat na ścianę, album z artworkami, zestaw opowiadań toczących się w świecie gry, lub wielką encyklopedię całego uniwersum!


Gra ukazać ma się w listopadzie 2014 roku i jak zapewniają sami twórcy, będzie o wiele lepsza od poprzedniej części. Zrezygnowano z uciążliwego "trybu koncentracji" znanego z poprzedniczki, który miał w założeniu ułatwiać interakcję, a w rezultacie ją utrudnił. Grafika również uległa poprawie, wszystkie modele postaci zostaną odnowione. Fabularnie zapowiada się bardzo ciekawie. Główny twórca scenariusza stwierdza, że będzie to historia mówiąca o zmianach i upływie czasu. Chce on wynagrodzić fanom te lata czekania, dając doskonałą grę z wyśmienitą fabułą. Projekt w ciągu pierwszego dnia zyskał już 200 tysięcy dolarów. 

Ja już nie mogę się doczekać, gdy gra ujrzy światło dzienne i nareszcie znajdzie się na sklepowych półkach :)

Newsa especially for Zgryw przygotował specjalny wysłannik "Nevermind"

TERA: Rising - już jako Free2Play!

Jedna z najciekawszych gier MMO w klimatach fantasy przeszła właśnie na model Free2Play- oznacza to, że każdy kto chce spróbować swoich sił w tej produkcji musi jedynie ściągnąć instalator gry i zarejestrować się na oficjalnej stronie. Z tej okazji pojawił się w sieci trailer, który pokazuje nowości, które weszły wraz z nowym modelem gry.



Krajobrazy, postacie i wszelkie kreatury prezentują się świetnie, a innowacyjny system walki "True Action Combat" powinien dodatkowo przyciągać spragnionych dynamiki graczy.
Dla tych, którzy pragną nowości producenci udostępnili dwie nowe lokacje: "Płomienna Niecka" (PvE) oraz "Niebiański Pierścień Bohaterów" (PvP). Warto także dodać, że TERA obejmuje dwa rodzaje kont: Nowicjusz oraz Weteran. Ten pierwszy otrzymuje dostęp do wszystkiego co oferuje nam gra. Jednak ten drugi, uzyskuje prestiżowy status Weterana- są to gracze, którzy dawniej zakupili grę. Istnieje także możliwość przystąpienia do Klubu TERA- owocuje to otrzymaniem specjalnego wierzchowca, pakietów wzmocnień czy potężnych zwojów. Czy ktoś kto nie miał styczności z TERĄ, powinien w ogóle zwracać uwagę na ten tytuł? Uważamy, że jak najbardziej tak- gra prezentuje się świetnie, a do tego nasz portfel wcale tego nie odczuje. :)

wtorek, 5 lutego 2013

Wiedźmin 3: Dziki Gon- wielkie zwieńczenie trylogii

Jak się okazuje, rok 2014 będzie stał pod znakiem ostatniej (z trylogii) części Wiedźmina- "Dziki Gon". Po sukcesie dwóch poprzednich części (5 mln sprzedanych egzemplarzy) oczekiwania co do trzeciej części wzrastają i sami z ciekawością będziemy śledzić doniesienia na temat Wiedźmina- wszakże to nasza ojczysta produkcja, której tytuł jest znany nie tylko w Polsce. :) Wychodzi na to, że studio CD Projekt Red nawet nie myśli spocząć na laurach i zawieść graczy oddając 'odgrzanego kotleta'. Zapewniają, że dzięki swojej technologii REDengine3 dostaniemy rozbudowany wątek fabularny, a do tego ogromny, otwarty świat (30 razy większy niż w poprzedniej części) co do tej pory rzadko szło w parze. Na naszej drodze nie spotkamy przeszkód w przemierzaniu gór i lasów. Będziemy mogli zwiedzać wioski, poznawać ludność oraz dotykające ich problemy.


Ciągle Wam mało? Pomimo, że do premiery gry jeszcze bardzo dużo czasu, tytułem zainteresowała się zagraniczna prasa- i to nie byle jaka. Sam "Game Informer" poświęcił Wiedźminowi aż 14 strony materiałów oraz okładkę! A co to "Game Informer"? Poza tym, że jest największym i najbardziej prestiżowym magazynem poświęconym grom wideo i jest trzecim co do wielkości magazynem w USA, trafia regularnie do 34 mln czytelników. Czy można sobie wyobrazić lepszą reklamę? :) Game Informer określa nadchodzącego Wiedźmina jako "Must See Next Generation RPG"- jak widać sami zacierają ręce na polską produkcję.


Wygląda na to, że trzecia część Wiedźmina jest skazana na sukces- mniejszy czy większy, ale o zasięgu światowym. Czas pokaże, a do 2014 roku jeszcze trochę zostało. Na razie pozostaje nam "żywić się" studyjnymi doniesieniami i plotkami od anonimowych donosicieli. :)

*źródło: Oficjalna strona CD Projekt Red